KS Bestwinka - strona oficjalna

KS BESTWINKA 3 : 2 GROŃ BUJAKÓW (1-1)

Skład : Hałas, Wydra, Wróbel P. I, Kasprzyk, Łukosz A.  Jastrzębski, Wierzgoń, Łukosz P.  Starsiak (Wróbel P II 67'), Herka, Garstka

Bramki: Jastrzębski 22' , Łukosz P, 55' , Garstka 90'

GALERIA

Na początku chciałbym przeprosić za tak duże opóźnienie w relacji ale niestety nawał obowiązków sprawił, że nie znalazłem zbytnio czasu. Jeśli chodzi o samo spotkanie to przed meczem można się było spodziewać bezproblemowego zwycięstwa o czym mogły świadczyć poprzednie mecze zespołu z Bujakowa. Na boisku wyglądało to jednak trochę inaczej i na pewno spory udział po raz kolejny miały warunki atmosferyczne, które nie rozpieszczały tego dnia zawodników. Goście na płytę boiska wyszli zmotywowani i z chęcią wywiezienia korzystnego rezultatu. Początek meczu nie był szczęśliwy dla naszego zespołu gdyż w 15 minucie po błędzie Pawła Wydry goście objęli prowadzenie, po soczystym strzale w długo róg napastnika Gronia. Ich radość nie trwała jednak zbyt długo, a to za sprawą naszego rozgrywającego Marcina Jastrzębskiego, który w 22 minucie spotkania zdecydował się na strzał lewą nogą zza pola karnego. Strzał był naprawdę kapitalny, a bramkarz gości był bezradny w momencie kiedy piłka ugrzęzła w okienku jego bramki ocierając się jeszcze o poprzeczkę. Bramka naprawdę pięknej urody! W pierwszej połowie gole już nie padły mimo, że były ku temu okazje z jednej i drugiej strony. Druga połowa rozpoczęła się od zdecydowanych ataków naszej drużyny. Na efekty nie trzeba było długo czekać po ładnym zgraniu Piotrka Garstki na 16 metrze do Pawła Łukosza objęliśmy prowadzenie. "Dudu" popisał się ładnym strzałem w długo róg bramkarza mimo asysty dwóch defensorów. Kiedy wydawało się, że kolejne gole dla nas będą tylko kwestią czasu goście zdobyli wyrównującego gola w 80 minucie spotkania po zamieszaniu w polu karnym. Bramka ta jednak nie podcięła skrzydeł i mimo, że do końca meczu zostało zaledwie 10 minut to za wszelką cenę dążyliśmy do zwycięstwa narażając się często na bardzo groźne kontry Gronia.  Determinacja i wola odniesienie zwycięstwa opłaciły się w 88 minucie kiedy to Piotrek Garstka po świetnym prostopadłym podaniu znalazł się sam na sam z bramkarzem nie dając mu szans na obronę strzałem w długi róg bramki. Do końca mimo nerwówki wynik nie uległ już zmianie i ku uciesze kibiców odnieśliśmy trzecie z rzędu zwycięstwo zbliżając się tym samy w tabeli do czołówki. W sobotę powalczymy o kolejne punkty w Wapienicy. Serdecznie wszystkich zapraszam na godzinę 17.