KS Bestwinka: D. Chmielniak - A. Łukosz (46' Skęczek), Michalski, Miroski (89' D. Prymula), Nycz, P. Wróbel I, Bieroński, Jastrzębski, P. Łukosz, Stasica, Mucha
Trener: Malczewski
Pionier Pisarzowice: Surwiłło (58' - czerwona kartka) - Broniewski, Ćwiek (87' Grudzień), Walaszczyk, Gacek (80' Górny), Góra, Konior, Muszyński, Nycz, Ozimina (57' Długosz), Paw (85' Kobielus),
Trener: Wydra
Bramki dla Bestwinki: P. Łukosz (49'), Stasica (63')
Bramki dla Pioniera Pisarzowice: Nycz (39', 88'), Muszyński (34'), Ćwiek (77')
Skład sędziowski:
Leszek Jękal
Krzysztof Caputa
Michał Klajmon
Ilość widzów: 200
Filmowy skrót Jerzego Zużałka tutaj : http://www.youtube.com/watch?v=eD6PlQtg2ZU
Relacja w rozwinięciu
Najciekawsze spotkanie przedostatniej kolejki jesiennej rundy odbyło się wczoraj na ulicy Sportowej w Bestwince gdzie podejmowaliśmy świetnie spisującą się drużynę z Pisarzowic. Nasz team dobiegającą do końca rundę również zaliczyć może do udanych gdyż nieustannie depcze po piętach ligowej czołówce. Przed wczorajszym spotkaniem do Pioniera traciliśmy trzy oczka, stanęliśmy więc przed kolejną już szansą wejścia na podium. Pierwsza połowa pełna walki w środku pola nie uwidaczniała faworyta i była bardzo wyrównana aż do 34 minuty gdy pierwszy błąd naszej defensywy wykorzystał Muszyński. Goście idąc za ciosem pięć minut później za sprawą Nycza i asysty bocznego arbitra podwyższyli na 0-2 i do szatni nie schodziliśmy w zbyt optymistycznych nastrojach. Na wyrównanie było jednak jeszcze drugie 45 minut w których spotkanie rozkręciło się na dobre. Podopieczni trenera Malczewskiego świadomi stawki do odrabiania strat zabrali się tuż po przerwie i tak w 49 minucie piłkę na naszej połowie wywalczył niezawodny Marcin Jastrzębski zagrywając do Pawła Muchy który następnie długim podaniem na prawe skrzydło uruchomił Dawida Miroskiego a jego dośrodkowanie bezbłędnie wykończył Paweł Łukosz zdobywając kontaktową bramkę która zdecydowanie zadziałała na naszą ekipę i defensywa Pioniera miała zdecydowanie więcej pracy. Po serii ofensywnych akcji w 58 minucie kolejną z nich bezpardonowo przerywa goalkeeper przyjezdnych ścinając z nóg Dawida Miroskiego decyzja arbitra co do dalszej gry Surwiły mogła być tylko jedna i na przechylenie szali na naszą stronę grając w przewadze jednego zawodnika mieliśmy ponad pół godziny. W tej sytuacji po raz kolejny zbłaźnił się arbiter liniowy który gotowy był do wyegzekwowania rzutu karnego niestety zabrakło mu umiejętności aby poinformować o tym pana Jękala prowadzącego spotkanie i widząc, że wskazuje on tylko na rzut wolny spokojnie udał się na swoją linię, była to jedna z wielu sytuacji w których decyzje sędziego głównego i bocznego były zupełnie odmienne więc co najmniej jeden z nich był najzwyczajniej nieudolny. Nasza drużyna poradziła sobie jednak sama i już w 63 minucie Przemek Stasica doprowadził do wyrównania. Sprawiło to, że wizja zgarnięcia pełnej puli była coraz bliżej tym bardziej, że ataki były coraz liczniejsze i groźniejsze na nasze nieszczęście w bramce cuda wyczyniał rezerwowy bramkarz Pisarzowic co najmniej pięciokrotnie ratując swój zespół przy naszych stuprocentowych sytuacjach. Przy ofensywnym nastawieniu i chęci zwycięstwa zapomnieliśmy chyba o defensywie i w 77 minucie do odwrócenia całej sytuacji wystarczyła jedna kontra przyjezdnych w której Ćwiek perfekcyjnym uderzeniem wyczyścił pajęczyny w bramce Dominika. Znów trzeba było odrabiać straty lecz tym razem pozostał na to niespełna kwadrans. Rzucając wszystkie siły do ataku nadzialiśmy się na kolejną zabójczą już kontrę na dwie minuty przed końcem gdy wynik swoim drugim trafieniem ustalił Nycz. Po pełnym emocji starciu mimo gry w przewadze nie udało się pozytywnie zakończyć rundy przed własną bardzo licznie zgromadzoną publicznością. Nie pozostaje więc nic innego jak w najbliższą sobotę w Wapienicy wywalczyć komplet w starciu z kolejnym groźnym rywalem. Początek spotkania o 13.30.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.